W minioną niedzielę miałam okazję a raczej byłam proszona o robienie zdjęć. Chrzest Poli- bo to na nim miałam robić zdjęcia - poprosili mnie rodzice, czyli moja siostra cioteczna. Chciałam by wszystko wyszło jak najlepiej. I nawet nawet wyszło, chociaż popracowałabym jeszcze nad ostrością bo zdjęcia wykonywałam nowym zakupem - Tamronem 17-50 f2,8, i nie do końca go rozgryzłam. Po przejrzeniu zdjęć zostało ok 400 z których postanowiłam wybrać takie, z których - jako ciotka Poli wykonałam fotoksiążkę na pamiątkę (dla ciotki i wujka - czyli dziadków, z którymi przez kilka lat jeździłam na kolonie też zamówiłam egzemplarz:) ). Kilka zdjęć poniżej :)
Zdjęcie dla spostrzegawczych - gdzie ja jestem? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz