Nawet się nie spodziewałam, że właśnie Jego spotkam w tak mało oczekiwanym momencie w życiu. Pojawił się zanim jeszcze rozwiodłam się z mężem. I to co nas po pewnym czasie przywiązało do siebie to to że uwielbialiśmy ze sobą rozmawiać. Ja mogłam cały czas słuchać jak ciekawie opowiada o sobie i swoim życiu jak również on potrafił wysłuchać tego co ja mówię. Jego zachowanie było zupełnie inne niż pozostałych znajomych których tam poznałam. On się wyróżniał. Na tyle wyróżniał że zostaliśmy w końcu parą. Oczywiście nie planujemy żadnych ślubów i dzieci. Chcemy poczekać. Niech wszystko potoczy się w swoim tempie.
A jaki On jest?
Na modela nie wygląda. Nie jest wysoki, ale szpilki założyć mogę. Jest trochę umięśniony ale też ma brzusio, ale brzusio przyjemne, taka poduszeczka do której można się przytulić. Czasem jak mnie przytula tymi swoimi umięśnionymi rękami to czuję się bezpiecznie, a nawet bardzo bardzo bezpiecznie.
Ma duże poczucie humoru. Nie smuci się z byle powodu. Zawsze potrafi mi poprawić humor. Nie tylko zresztą mi. Moi rodzice go uwielbiają. Dalsza rodzina również. To typ człowieka, którego nie da się nie lubić.
Myśli bardzo realistycznie, co czasem mi przeszkadza, bo ja jak każda kobieta lubię czasem pomarzyć, polatać w chmurach a on mnie momentalnie sprowadza na ziemię. Może to i dobrze, bo ten jego realizm spowodował, że coraz rzadziej jestem z jakiegoś powodu rozczarowana. A też częściej mogę się cieszyć że jednak coś mi się udało i on mnie w tym wspierał niż się niemiło rozczarować. Do tego wszystkiego potrafi się cieszyć razem ze mną.
Jest do tego szczery, czego brakowało mi przy poprzedniku. Dzięki temu mogłam mu zaufać bo wiedziałam, że mnie nie zawiedzie, że nie okłamie, tylko powie prawdę, nawet najokrutniejszą. Wielu takich ludzi nie ma. Teraz każdy na każdym kroku okłamuje siebie, swoją rodzinę czy znajomych. Wie, że kilku znajomych stracił właśnie przez to, że usłyszeli prawdę o sobie. Po prostu wyraził swoje zdanie. A jednak to się w ludziach powinno cenić. Prawdziwą szczerość, która jest praktycznie na wyginięciu.
Do tego wszystkiego jest "złotą rączką". No może nie potrafi zrobić np paznokci żelowych (bo nigdy nie próbował, a wszystko jeszcze przed nim :) ) ale w samochodzie wszystko wymieni, w mieszkaniu też dużo zrobi, komputer też nie jest dla niego większym wyzwaniem. A jak wiadomo często się zdarzają ostatnio "faceci" co nie wymienią żarówki w żyrandolu bo "się pobrudzą", albo "nie wiem jak to się robi". Mi mój facet części rzeczy nie pozwala robić, gdyż mieszkając z mężem byłam bardzo samodzielna w wielu dziedzinach, po prostu nie mogłam na niego liczyć, więc musiałam tylko na siebie. Gdy się On pojawił stwierdził "jesteś bardzo samodzielna jak na kobietę, ale ja to zmienię, bo niektóre rzeczy powinien wykonywać facet a nie kobieta". I faktycznie jak powiedział tak zaczął robić.
A do tego wszystkiego jest przytulańcem :) Gdzie wielu mężczyzn woli publicznie nie okazywać uczuć swojej wybrance. On jednak nie patrzy na innych tylko na nas. Nawet ostatnio szliśmy za rękę ze znajomymi (dwoma małżeństwami), koleżanka do męża "może i my pójdziemy za rękę?". A on spojrzał na nas, potem na nich i stwierdził "to nie ten wiek i lata" (dodam, że są starsi o jakieś 2-4 lata).
No i która nie chciałaby takiego faceta? A raczej która by chciała takiego znaleźć? Kochającego, czułego, z poczuciem humoru, w miarę przystojnego, szczerego i takiego który zrobi wszystko w domu? Normalnie jak facet marzeń. I mi się udało takiego cudaka odnaleźć :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz