niedziela, 27 grudnia 2015

Poświętnie

Święta jak co roku mijają tak szybko, że nim się zorientujemy to już jest po nich. Szczerze mówiąc to my w ogóle nie poczuliśmy "magii świąt" - śniegu brak, przymrozków brak, za to mieliśmy chyba rekordowo ciepłe dni o tej porze roku, jednak mam nadzieję, że w przyszłych latach jednak taka prawdziwa zima pojawi się... 

Mój luby w tym roku zafundował mi/nam pod choinkę tablet. Myślałam, że jest to jedna z rzeczy z których często nie będę korzystać jednak mój komputer nie jest już pierwszej generacji więc jeśli nie muszę to z niego nie korzystam. Jak na razie potrzebny był mi do zgrania zdjęć i ich obróbki a akurat miałam okazję, gdyż wyruszyliśmy dziś z rodzicami na działkę. Więc mogłam trochę ruszyć swój aparat żeby zbytnio się nie zakurzył.  
 Oczywiście poniżej efekty. 
Pozdrawiam :)









niedziela, 20 grudnia 2015

Moja okolica

W każdej miejscowości czy mieścinie znajdują się "tajemnicze" miejsca, owiane pewną historią, którą znają niektórzy, gdzie tylko niewielki odsetek wie gdzie owe miejsca są. 
Jakieś 2 tygodnie temu, gdy pogoda nam w końcu dopisała (chodzi tylko o słońce) wybraliśmy się na mały spacer. Nie muszę wspominać, że jestem z Warszawy, więc każdy budynek z historią o którym nie wie każdy jest tym cenniejszy, o ile uda nam się do niego dotrzeć i podziwiać na miejscu. 

Pierwszy na rzut poszedł budynek z cegły, ciężko nam określić ile ma lat ale patrząc po jego budowie to raczej 20 lat nie ma. Prawdopodobnie może mieć około 80-100 lat. Co ciekawsze budynek nie jest kwadratowy. Jego kształt jest hm.... no własnie nawet nie wiadomo jak to opisać. Czym się kierowała osoba która go budowała? nie mamy pojęcia. Internet niestety jest "pusty" w tej sprawie. 





Na drugi rzut wybrany został już budynek drewniany, tak zwany Świdermajer - o których często można usłyszeć że stoją w okolicach linii Otwockiej. Jednak w prawobrzeżnej Warszawie jest on jedyny. Budynek jest podpiwniczony i ma dwa piętra, miał być niegdyś letniskiem jednak plany nie wypaliły i obecnie stoi i niszczeje. Właściciel nie ma pieniędzy na kompleksowy remont jakiego wymaga Konserwator Zabytków, jednak ostatnio są plany by przejęło go miasto i po remoncie udostępniła jako obiekt kulturalny. 




 Nie wiem czy da się dojrzeć na zdjęciu poniżej zdobień ganku, jakie są widoczne nie tylko na pierwszy rzut oka ale też przy dokładniejszym przyjrzeniu się można zauważyć np. zdobienia na łączeniu desek. 


Niestety grudzień ma to do siebie, że dni są strasznie krótkie - czego nie znoszę. Więc jedyne co to udało mi się zrobić kilka zdjęć "suszków" zanim słońce całkowicie zaszło za horyzontem.