sobota, 15 listopada 2014

Storczyki

Ogólnie przez czas na który "znikam" dużo zaczyna się u mnie dziać. Jednak dziś nie o marudzeniu. Wpis będzie chyba dość krótki. 

Storczyki to chyba największa ilość kwiatów jaka przeważa u mnie w domu. Nawet mogę stwierdzić, że w jednym pomieszczeniu. Wszystko zaczęło się od mojej mamy, która na imieniny w czerwcu podarowała mi pierwszego - dość obwitego w kwiaty. Jako, że moja pamięć bywa zawodna to nie zawsze pamiętałam kiedy został "podlany". obecnie wypuścił kilkanaście pąków. Dopiero kilka dni temu rozkwitło kilka. Jednak cały urok jest w jego kolorystyce. :)


Kolejne były kupowane w różnych okolicznościach. a to promocja w LM. 

albo zakupy - przypadkowe w IKEA (chyba zawsze są przypadkowe;) )

Niestety stał w miejscu bez słońca i opadły prawie wszystkie kwiaty - prawie bo zostały 3 ;)


Tutaj znów jest podobna miniatura do tej co jest wyżej jednak z białymi kwiatami - oczywiście źle ustawiony i opadł z kwiatów 

Jeden z ostatnich nabytków IKEA-wskich - miniaturka z jednym wielkim pąkiem - kupiony przez M. który stwierdził, że woli kupić mi storczyka niż cięty kwiat bo dłużej postoi :)
Kolejny zakup przez M. jako kwiatek w doniczce :)

- A to mamusia oddała mi jednego który cudotwórczo się podwoił. A prawda była taka, że wypuścił pęd, którego mamuśka nie zauważyła i złamała, po pewnym czasie pojawiła się nowa odnóżka z ów złamanego pędu. Są już rozsadzone z miesiąc i żyją. Nawet oba w równym czasie wypuściły pędy :D

tzw. matka ...

... i córka 

Ostatnim nabytkiem była zakup w promocji w Lidlu storczyka dwupędowego. Już odchodziłam, jak M. powiedział, że ten jest trzy-pędowy i sam mi go kupi ;) No i weźcie się tu nie skuście :)

M stwierdził, że kupi mi jeszcze kilka, tylko jest ciekawy gdzie je postawię ;).
Cały parapet w sypialni wygląda ot tak: (przepraszam za nieostre zdjęcie - czego wcześniej nie zauważyłam). 

A co się dzieje ze mną na prawdę? Złapałam dodatkowo płatne zadanie specjalne w pracy, na którym mi bardzo zależy - kasa się przyda w szczególności, że powinnam pilnie zrobić w samochodzie rozrząd, wymienić czujnik temperatury oraz zregenerować turbinę, ot taki mały momencik motoryzacyjny ;)

p.s. strasznie dużo piszecie postów i nie wiem czy uda mi się to ogarnąć :)



10 komentarzy:

  1. Pikniutkie te kwiatki, choć ja osobiscie to jestem w tej kwesti monotematyczna, Róże na górze, róże na dole i po bokach tez ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Idealny post! Twoje zdjecia plus storczyki. siedzę i oglądam i zazdrość zalewa..

    ja moje "zniszczyłam"
    chciałam dobrze-przesadziłam je w większe doniczki, specjalną ziemie zakupiłam i wymieniłam na świeżą i zdrową.. i od tej pory regres. Nic sie nie dzieje. tzn dzieje sie.

    Jeden największe liście co miał zgnił.. nie wiem dlaczego.

    A ten którego przeznaczyłam na straty bo puścił 4 odsadzki i jak je obcinałam do rozsadzenia to go przesadziłam w inną doniczkę to okazało się że ma JEDEN 5cm korzeń (byłam pewna żę zdechnie).
    ALe nie. odbił, puścił pąki i .. zakwitł.
    Zaś jego sąsiad... puścił 5 odsadzek. no masakra.
    Miałam więc 14 storczyków, 4 odsadzki ale dwie się nie utrzymały i zdechł, jeden zgnił wiec mam teraz 15...
    i tylko jeden kwitnie :/

    chaotycznie-wiem Ale serducho mnie boli :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba powinnam wprost Tobie zadedykować tego posta :)
      No hodowlę też masz niezła, ale też i większy dom niż moja mała klitka :) Ja zauważyłam, że każdy z nich potrzebuje innego podlewania, jak je przeleje to zaraz kwiaty padają i jak są przesuszone to tak samo, więc muszę się pilnować :)
      W pracy naczelniczka dostała 3-pędowego. Jednak któraś z dziewczyn zalała go na weekend, zapomniała, że to lato, i ugotował się. obecnie są kikuty ale też udało mi się go doprowadzić do tego stopnia, że puścił dwa nowe pędy ;)

      Usuń
  3. idź mi. zazdroszczę no!
    Ten jeden podejrzewam że po prostu chory był bo on centralnie gnił-śmierdział. i to od liści.
    Szok
    ja trochę namieszałam bo miejsce pozmieniałam w pokoju, do tego zmiana ziemi i zostawiłam je tylko w doniczkach bo miałam osłonki ale kolorze i to im chyba też zaszkodziło.. za dużo zmian. lizę że odbiją :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakrakrałaś :) cos mi moje przysychają tylko nie wiem od czego... może na parapecie mają za zimno...

      Usuń
  4. Wow, ale masz imponującą kolekcję storczyków :D
    U mnie aktualnie jeden kwitnie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mam w domu storczyków, ale ja mogę mieć tylko kwiaty odporne na brak uwagi, bo łatwo o nich zapominam, choć zieleń w otoczeniu lubię. Szkoda, że mąż nie lubi kwiatków, zostałby nadwornym ogrodnikiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teoretycznie wszystkie moje rosną jak mi się przypomni je podlać :)

      Usuń