wtorek, 24 marca 2015

Szkoły zawodowe

Niestety jestem "króliczym" rocznikiem gimnazjum, który za dużo nie wniósł do mojego życia. Jednak po tej szkole musiałam wybrać kolejną, słynną szkołę średnią, gdzie jak wiadomo, dorosłość jest już tylko na jeden krok. Mój wybór nie był trudny bo wiedziałam w jakim kierunku chcę się kształcić - była to ekonomia. Jedyny dylemat jaki miałam, to wybór między czteroletnim technikum a trzyletnim liceum profilowanym. Oczywiście wybrałam technikum z jednego głównego powodu - daje mi dużo większe możliwości po skończeniu szkoły niż inne licea, a przede wszystkim dawał mi tytuł zawodowy - czyli innymi słowy fach w ręku. 

Teraz z perspektywy czasu, po ukończeniu szkoły, zauważyłam pewien dość niepokojący kierunek nauczania. Ilość techników czy szkół zawodowych,drastycznie spada, zamykane są coraz częściej tego typu szkoły zawodowe - tylko dlaczego?

Spotkałam się z wieloma opiniami, że w naszym kraju brakuje osób z wykształceniem zawodowym, a jeśli już znajduje się taką osobę, to wbrew pozorom, może ona sobie wybierać na rynku tego pracodawcę u którego zechce pracować a nie odwrotnie. Nabory do szkół zawodowych są tak ogromne (przez ich małe ilości), że brakuje miejsc a nawet na jedno miejsce potrafi się ubiegać kilka lub kilkanaście osób. 

Wydaje mi się, że polityka edukacyjna nie idzie w dobrym kierunku, bo osoby które kończą słynne "ogólniaki", czy idą na studia "po papierek" na byle jaki kierunek, to nadal po ukończeniu tych szkół nic nie potrafią, już nawet nie wspominając o jakimś fachu w ręku. 

W moich czasach po nieszczęsnym gimnazjum z klasy 18 osobowej tylko 3 osoby łącznie ze mną wybrały szkoły z zawodem, reszta wybrała "ogólniaki". Obecnie my z fachem w ręku mamy pracę, a pozostali? Udało mi się doliczyć, że połowa osób nie pracuje, pracuje tylko dorywczo lub jest na tzw. "umowie śmieciowej". Sama po skończeniu technikum się nie zatrzymałam, poszłam za ciosem na studia ekonomiczne i równocześnie zaczęłam pracować, gdzie dla niektórych było to nie do pomyślenia. Jednak 8,5 roku doświadczenia zawodowego mówi samo za siebie.

Jednak reasumując, może ktoś wie czemu szkoły, które przyuczają do zawodu są zamykane? Czy może nasze społeczeństwo ma być "ogólne", znające tylko teorię a ani gram praktyki? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz