niedziela, 12 października 2014

Dłonie - piękno kobiety.

Jak wiadomo, dłonie to wizytówka każdej kobiety. Powinny być one zadbane, miękkie i w ogóle och i ach. 

Wspominałam chyba już, że stylizacja paznokci jest jedną z moich pasji. Długi czas miałam paznokcie żelowe. Zdobione nie tylko French-ami ale i hologramami, cyrkoniami, czy kwiatkami akrylowymi. Był nawet czas, że chciałam zacząć nauczyć się robić akrylowe ale jakoś się na to nie złożyło. Oczywiście jak to ja - na żadnym kursie nie byłam, samouk po raz kolejny. Ponad rok temu zdjęłam paznokcie z prostego powodu - skończył mi się żel i jakoś nie miałam okazji go zakupić ;)
Wykańczanie mieszkania, ciągłe wyprawy - brakowało czasu na nie dość że zakup, to i na ich zrobienie ale też środków pieniężnych na sfinalizowanie zakupu - żel jakiego używam należy raczej tych z wyższej półki. 

W ostatnim tygodniu postanowiłam powrócić do swojej pasji, z małą różnicą - robiąc sobie paznokcie akrylowe. Po ponad roku przerwy wyszłam trochę z wprawy. Dopiero przy drugiej ręce wprawa powoli powracała, ale to nie to samo co kiedyś. Wyszły trochę nieudolnie. Miały byś skromne. Pomimo, że są dość krótkie to ciężko mi się przyzwyczaić. 

Tutaj postanowiłam też zrobić mały test pierścieni pośrednich które współpracują tylko z moim jednym obiektywem. Chyba jak będą przymrozki będę musiała się z tym kompletem wybrać w plener na zdjęcia mrozu :) Oczywiście muszę jeszcze potrenować. 


Proszę nie bić za zakrwawioną skórkę - wycięłam za dużo i miałam problem z zatamowaniem krwotoku. 


W miniony piątek ukochana Zuzanna rodziców miała operację o której wcześniej wspominałam. Na razie jest wszystko dobrze. Została przecięta po całej długości, od przednich łap do tylnych. Przez prawie dwa dni nic nie jadła. Nie chciała się kłaść bo wszystko ją bolało. Nie dała się dotykać. Tak nam szkoda jej było. Wczoraj był przełom i w końcu coś zjadła i dała się wziąć na kolana, więc są postępy. Jakoś we wtorek jedziemy na kontrolę a za tydzień zdjęcie szwów. 

U weterynarza mama dostała wybór czy chce wiedzieć czy zmiany guzków są w 100% nowotworowe i jeśli tak to jakie. Oczywiście zgodziła się na wysłanie próbek do badania. Miała wybór Polska (120zł) oraz Niemcy (180zł). Różnica spora, ale i spora w otrzymaniu wyniku bo w Polsce piszą "rak" i nic więcej, w Niemczech może i dłużej trwa ale piszą dokładnie co i jak. Nie muszę pisać którą wersję rodzice wybrali. Naprawdę szkoda nam tego maleństwa. 



p.s. mam ochotę iść na zdjęcia porobić jakieś portrety ale osób chętnych brak i pogoda zaczyna przypominać iście jesienną.

16 komentarzy:

  1. Wow, pięknie zrobione paznokcie :) Bardzo mi się podobają :)
    A co do portretów, to gdybym mieszkała bliżej, to byłabym pierwszą chętną :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam piękne. Na razie na rozbudzenie wyobraźni zrobiłam najprostsze.
      Co do zdjęć - czekam aż będziesz w okolicy :)

      Usuń
    2. Zawsze jak zachwalam Twoją pracę, to Ty mnie strofujesz :P

      Usuń
    3. Może kiedyś zamieszczę kilka prac z okresu jak robiłam paznokcie bardzo często - to sama stwierdzisz,że bywały lepsze :P ale ogólnie jestem dla siebie w pasjach bardzo krytyczna bo wiem, że mogę więcej ;)

      Usuń
    4. Ambitna? ;) znam to, sama jestem wymagająca w stosunku do siebie

      Usuń
    5. Chyba uparta :P Żałuję że w fotografii nie mogę tak kombinować jak w stylizacji - bo tutaj nie potrzeba mi modela, ładnego pleneru, tylko umiejętności i produkty.

      Usuń
  2. O matko, jak ja Ci zazdroszczę!!! Że nie tylko potrafisz sobie robić różne cuda na poznokciach, ale jeszcze to bardzo lubisz!

    Ja, oczywiście, też staram się mieć zawsze zadbane i pomalowane paznokcie, ale szczerze nienawidzę przy nich dłubać! Robię to, bo muszę. Ale ciężko jest mi się zebrać i zawsze staram się zrobić to jak najszybciej i mieć to już za sobą. Nie mam ani cierpliwości, ani zdolności manualnych :-d

    Dobrej nocy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś notorycznie obgryzałam paznokcie. W końcu nadszedł czas gdzie się powstrzymałam i długi czas miałsm swoje długie, naturalne paznokcie. Po praktykach w banku straciłam wszystkie i od tamtego czasu zaczęłam się interesować tzw. "Tipsami". Oczywiście lubię je robić tylko żeby jeszcze ich robienie trwało krócej...

      Usuń
  3. Ja też jako dziecko obgryzałam. A potem była wieloletnia walka samej ze sobą, aby się tego "nałogu" pozbyć. Udało się - od tamtego czasu mam swoje naturalne paznokcie, średnio długie (bo mam łamliwe i muszę co jakiś czas sięgać po odżywki). No i oczywiście cieszę się, jak są ładnie pomalowane, ozdobione. Ale nie znoszę tego robić! Obojętnie, czy miałabym tipsy, czy jakieś żelowe, akrylowe, czy swoje pomalowane - nie mam serca do grzebania w tym temacie. Robię byle szybko, byle krócej!

    Ale zazdroszczę tym, co mają cierpliwość i umiejętności, żeby zrobić na paznokciach coś ciekawego :-)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś bardzo pomogła mi odżywka Sally Hansen - złota. Co prawda do tanich nie należy ale efekty dawała świetne - bardzo mocne i dłuuuugie paznokcie :)

      Usuń
  4. Mam ręce jak facet :/
    ciężka praca przy budowie wyrobiła mi mięśnie a teraz ciagle coś do dokończenia(co chwile mi coś przygniecie, wbije się...)
    Paznokcie mi się łamią a akryle i żel odpadają po góra 3-4 dniach.
    Chciałabym mieć takie śliczności jak Ty tutaj na foto...

    Nie lubię zdjeć ale chciałabym kiedyś żebyś mi zrobiła portret

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja po remoncie w domu też ręce miałam jak facet. Ciężko potem doprowadzić je do ładu i składu. Jeśli żele czy akryle trzymały Ci się tak krótko to znaczy, że były źle zrobione.
      Chętnie zrobię portret jak tylko będziesz w pobliżu :)

      Usuń
    2. Może być bardzo ciężko z powodu odległości no i.. bo ja... nienawidzę zdjęć :D

      Ale kilka osób mi robiło żele/akryle dobre kosmetyczki polecane i zawsze mi odpadały. zawsze :/

      Usuń
    3. Odległość w dzisiejszych czasach to nie problem :)
      Dziwne - jak pierwszy raz robiłam sobie żele to trzymały się chyba z ponad tydzień...

      Usuń
    4. Ponoć mam jakąś felerną(tłustą?) płytkę paznokcia... a moze jestem tyle trzpiotowata ?
      a marzą mi się takie paznokietki, oj marzą...

      Usuń
    5. Każdą płytkę przed nałożeniem żelu/akrylu trzeba dobrze odtłuścić. Sama mam podobnie i fakt zdarzają mi się małe zapowietrzenia przy skórkach ale nie odchodziły nigdy całe po kilku dniach

      Usuń