piątek, 20 września 2013

kultura wymaga...

Tak mi się kiedyś wydawało, bynajmniej moi rodzice wychowali mnie tak, ze słowo "Dzień dobry" czy "Cześć" wypada powiedzieć sąsiadowi, czy znajomemu jak się go zobaczy. 

Ostatnio w bloku było zebranie informacyjne z nowym administratorem. Ogólnie stwierdziliśmy z moim M. że nie idziemy, bo nie ma sensu to raz, a dwa, że potrzebujemy powiesić szafki w kuchni. No ale tak się stało, że zebranie jeszcze trwało, gdy zeszliśmy do garażu. Chwila moment wyczaiła nas jedna sąsiadka i zaczęła machać abyśmy podeszli bliżej, a że nie chcieliśmy robić zamieszania to odmachałam, że zostaniemy tu gdzie stoimy. 
Gdy zebranie się skończyło, część sąsiadów udała się do domu, a kolejna część jeszcze stała i debatowała. W sumie postanowiliśmy podejść i się przywitać. Chwila moment i zanim doszliśmy złapał nas chłopak z zarządu (bardzo sympatyczny i miły). Pogadaliśmy trochę, zaraz po tym zjawił się kolejny chłopak i gadaliśmy... ale w sumie nie do tego z mierzam. 
Sąsiadka co machała i jej mąż przywitali się z uśmiechem z nami. Drugiej sąsiadki mąż również się przywitał, natomiast jego żona "języka w gębie" zapomniała, głowa wysoko (chyba oglądała sufit w garażu czy nie przecieka) i minęła nas bez słowa. Mojego M. takie zachowania ruszają, w sumie mu się nie dziwię. 
Zastanawiało nas o co chodzi i jedyne dwie sytuacje jakie nam się kojarzą to raz jak mój facet zwrócił jej uwagę, że zachowała się niestosownie. A drugi raz jak nadinterpretowała coś co ja napisałam na fb. Trochę tego nie rozumiem bo z jedną z sąsiadek sytuację złej interpretacji sobie bez problemu wyjaśniłyśmy. Natomiast ta chyba lubi jak to ją się przeprasza i błaga o wybaczenie. Tak się składa, że nie mamy o co jej przeprosić. Tym bardziej po ostatnim jej zachowaniu. W małe dzieci bawić się nie będziemy bo jesteśmy dorośli (chyba bez owej sąsiadki). 

Takie zachowanie człowieka czasem mnie zastanawia, skąd on się tego nauczył. Czy rodzice tak wpoili, "żeby to inni prosili o wybaczenie i przyjęcie w grono znajomych". Czy znów na podwórku się tak nauczyli. 

Tak czy inaczej to "dzień dobry" wypada powiedzieć z czystej grzeczności...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz