czwartek, 18 września 2014

Dzień 12 - Błędne Skały

W ostatni dzień zwiedzania wybraliśmy się do Błędnych Skał. Są one nieopodal Skalnego Miasta. Jednak są one na terenie polskim. Dojazd nie jest tam prosty. Jeśli chce się zaoszczędzić sił i czasu należałoby wjechać na górę. Wjazd odbywa się co godzinę w jednym kierunku. Oczywiście koszt jest spory -20 zł. Ale jeśli ktoś nie ma dużo czasu na wejście ok 2-3 godzin na górę to proponuję wjechać. Myśleliśmy, że będzie to takie sobie łażenie po skałkach. Ale to nie było tylko to. Musieliśmy się wręcz przeciskać przez skały ;) Dla dzieciaków i dla dorosłych wielka frajda. Nawet nie da się tego opisać, po prostu trzeba tam pojechać i przekonać się na własnej skórze :)

























W drodze powrotnej zajechaliśmy do Kaplicy Czaszek. Niestety zdjęć nie można robić niczym :(. Byłam strasznie zawiedziona tym faktem. Zwiedzanie małej kaplicy odbywa się z zakonnicą, która opowiada historię.


>To by było na tyle naszego urlopu. Żałujemy, że więcej nie zwiedziliśmy, że więcej nie łaziliśmy. No ale czasu nie cofniemy. Mieliśmy pojechać nawet do Pragi, niestety koszty jakie musielibyśmy ponieść nas przerosły a na zorganizowaną wycieczkę było już za późno. Tak więc ostatniego dnia wybraliśmy się owszem do Czech ale po alkohol ;) Przywiezionych zostało ok 30 butelek samego piwa. Dopiero 4 butelki się ulotniły 

Mam nadzieję, że nikogo nie zanudziłam postami „wakacyjnymi”. Teraz pozostaje tylko wrócić do codzienności. :)

4 komentarze:

  1. Kaplica Czaszek - brzmi strasznie.. z horrorem mi się kojarzy..
    I znowu piękne widoki :)
    Fajnie, że nam zafundowałaś wirtualną wycieczkę po tylu różnych, ciekawych miejscach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kaplica Czaszek wcale nie była taka straszna, bardziej ciekawa niż straszna.
      A nie ma za co. Za pewne teraz będziemy mieć zastój bo M idzie znów do szkoły :(

      Usuń
  2. Błędne Skały i tę Kaplicę Czaszek też mam zaliczone ;-) Kaplica to z czasów zarazy, o ile dobrze pamiętam... Pamiętam też dziwne wrażenie, z którego musiałam się otrząsać po wyjściu z niej. Tego samego dnia oglądaliśmy też pobliski skansen :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, została stworzona z kości ludzi których wyniszczyła zaraza i zostali zbyt płytko pochowani, czego skutkiem było wymywanie kości. Ówczesny ksiądz i grabarz zbierali kości - było ich tyle, że zabudowali kaplicę... ;)

      Usuń